czwartek, 23 maja 2013

Rozdział 7


-Dziewczyny widziałyście jak Baekho się słodko speszył? – pisnęła Ayakashi.

- No i ten tekst że wszędzie widzi Yuki. Aegyo… (słodki…) – westchnęła Mimori szkoda ze Ren nigdy tak o mnie nie powiedział…

- Co?! – krzyknęłyśmy z niedowierzaniem.

- Jej! Ja powiedziałam ten tekst o Renie na głos? – zapytała z przerażeniem w głosie.

- Pocieszę cię mówiąc to wyglądałaś równie słodko co Baekho. – powiedziałam a raczej wykrztusiłam tarzając się ze śmiechu po podłodze.

- Yay! Będziemy mieć dwie parki, a ja sobie znajdę jakiegoś fajnego chłopka na treningach Sitkówki. – Ayakashi snułaby swoje plany pewnie jeszcze przez godzinę, gdyby nie to że do pokoju wszedł Ren.

- Idziecie do nas bo nam się trochę… Jezus jesteście tu od piętnastu minut a pokój wygląda jak po przejściu tornada. – krzyknął zdziwiony. Nie kończąc swojej myśli.

- Będziesz nam prawił morały na temat czystości w pokoju czy powiesz  o co chodzi? – odpysknęła Ayakashi ale nikt się tym jakoś specjalnie nie przejął.

- O 16:00 mamy wywiad a teraz nam się nudzi, chodźcie do nas oglądniemy jakiś film czy coś… - powiedział do nas, choć miałam wrażenie że mówi TYLKO do Mimori bo ciągle się na nią gapił.

- Pewnie że wpadniemy, nam też się nudzi. – odparłam szybko, gdyż nie miałam zamiaru spędzić całego dnia na gadaniu o tym jak fajnie byłoby nas ustawić w parki wzięłam komórkę i okulary, dziewczyny postąpiły podobnie już byłyśmy gotowe do wyjścia. Kiedy przekroczyłam próg doznałam lekkiego szoku. W końcu nie często widzi się Arona w samych bokserkach.

- Aron ty capie mówiłem ci że idę po dziewczyny. – powiedział zrezygnowanym tonem Ren. Natomiast najstarszy oblał się rumieńcem.

- Przepraszam – powiedział i pobiegł do prawdopodobnie swojego pokoju.

- Ja tam nie jestem zła a ty? – zapytała po Polsku Mimori.

- Ani troszeczkę. – odpowiedziałam i obie zaczęłyśmy się śmiać.

- Co oglądamy? – odezwał się Baekho – jakiś horror, komedie romantyczną…

- Horror! – krzyknęłam – Nie lubię komedii romantycznych… - wyjaśniałam widząc ich zdziwione twarze.

Oglądaliśmy oczywiście drugą część Paranormal Activiti tym razem siedziałam pomiędzy Minhyunem i Baekho. Przy pierwszej strasznej scenie prawie krzyknęłam a chłopcy (chyba oboje próbowali mnie objąć) przybili sobie piątkę nad moją głową . Chcąc nie chcąc wybuchliśmy nieopanowanym śmiechem. A wokaliści patrzyli na siebie wściekle. Kiedy w przerwie Minhyun wyszedł „siku”, jego miejsce niemal natychmiast zajął Aron (już ubrany ~ przypis autora).

- Chyba nie chcesz żeby się o ciebie pobili? – zapytał widząc moją pytającą minę, a ja tylko kiwnęłam głową.

Jak zobaczyłam zdezorientowana i smutną minę chłopaka kiedy wrócił od razu zrobiło mi się go żal. Patrzył się to na mnie to na Arona, aż w końcu kiedy zrozumiał że sprawa jest przegrana usiadł koło Mimori i Rena. Zaraz, zaraz czy on ją obejmuje?! Ha. Ren już się zdążył z nią zaprzyjaźnić ja widać. Kiedy wróciliśmy do oglądania bałam się już nieco mniej, niestety w końcowej scenie tak bardzo się przestraszyłam że wtuliłam się jak pięciolatka w Baekho. „Yuki miało być bez przytulania” skarciłam się w myślach. Skończyliśmy oglądać i chłopcy, a tak właściwie to JR wpadł na niezbyt (dla mnie) fajny pomysł.

-Zagrajmy w butelkę, ale na całowanie a jak chłopak wylosuje chłopaka albo dziewczyna, dziewczynę to kręcimy jeszcze raz! –wypowiedział jednym tchem prawdopodobnie dumny ze swojego pomysłu.

Wszyscy oprócz mnie entuzjastycznie przyjęli pomysł, niestety zostałam przegłosowana. Pierwszy kręcił Ren i zgadnijcie na kogo wypadło! Nie mam pojęcia jak on to zrobił, ale jeśli Minhyun lub Baekho mają takie zdolności to już po mnie!  Następy kręcił JR. Butelka kręciła się dla mnie w nieskończoność, aż wypadła na Baekho, czyli kręci jeszcze raz…. Ayakashi, Ayakashi, Ayakashi, Ayakashi, powtarzałam w myślach ale moje modły nie zostały wysłuchane. Wypadłam JA. Może zacznę udawać trupa, albo zemdleje. Nie chodzi o to że nie chce go pocałować tylko o to że ja chce się całować z kiś kogo kocham albo przynajmniej znam dłużej niż miesiąc. No i dlaczego JR? Zauważyłam że chłopak się zarumienił. O matko! Ale to słodkie! To znaczy było by słodkie gdyby nie chodziło o mnie.

- Nie… - jęknął Baekho razem z Minhyunem.

- Ey była umowa tak? – powiedział JR ucieszony jak nigdy.

Nie wiem dlaczego ale miałam ochotę go uderzyć.

- Dobra, niech już będzie. – powiedziałam zrezygnowanym tonem, ale prawda była taka że jeszcze miesiąc temu o tym marzyłam.

- Ale wiesz my cię do niczego nie zmuszamy…  - zaczął desperacko blondyn.

- Zamknij buzię! – rozkazałam siadając w kółku.

Za chwile dołączył do mnie JR, a ja usiadłam mu na kolanach czym na 100% procent jeszcze bardziej wkurzyłam chłopców. Przybliżyłam twarz do jego twarzy, zamknęłam oczy i delikatnie wpiłam się w jego usta. Tak jak głosiły zasady pocałunek miał trwać 5 sekund. Za plecami bruneta na palcach liczyłam czas, kiedy się skończył wstałam z jego kolan i z uśmiechem powiedziałam.

- W sumie nie było aż tak źle. – wszyscy wybuchliśmy śmiechem.

 Zajęłam swoje miejsce. Następny kręcił Aron. Wypadło na Ayakashi. Rodzeństwo prawie się pobiło ale im nie odpuściliśmy.  Śmialiśmy się jeszcze przez 10 minut, aż  przyszła kolej na mnie. Kręcąc butelką modliłam się aby po raz kolejny nie wypadł JR. Moje modły zostały tym razem wysłuchane, miałam pocałować Baekho. Tak jak wcześniej usiadłam na kolanach chłopaka.  Jezusie! On całował o niebo lepiej niż jakikolwiek inny chłopak. Po prostu idealnie. Jestem prawie pewna że całowaliśmy się dłużej niż 5 sekund, ale kiedy się w końcu od niego oderwałam nadal nie maiłam dość. W ciszy ale z uśmiechem na ustach. Natomiast Baekho cwanie uśmiechał się do Minhyuna.  Kiedy on właśnie miał kręcić zadzwonił telefon Arona. Dzwonił ich manager za 10 minut mieli być na dole i jadą na wywiad. Pożegnałyśmy się z chłopakami i  już miałyśmy wychodzić kiedy Baekho krzyknął z salonu.

Przychodźcie częściej fajnie się grało!! – mimowolnie zaczęłyśmy się śmiać.

W pokoju każda robiła co innego. Mimori śpiewała i nagrywała się na laptopa. Ayakashi jadła. A robiłam to wszystko siedząc na Facebooku. Nie wiedzieć kiedy zasnęłam, dziewczyny musiały wziąć mi laptopa i przykryć mnie kołdrą bo nie było mi zimno. Pamiętam że miałam cudowny sen a śnił mi się jakiś blondyn o nieziemsko pięknych ciemnych oczach.

*____*

Wreszcie jest troszkę dłuższy i mam pytanie nie jest taki zbyt... ? :P

5 komentarzy:

  1. oqehf;iakbsenfk.sjdbfnk.fsjvfvbcjsbgvjcmjbdfgvnm,ncds,hgfvjnmlfjdbdxnvfljc. Jaki boski rozdział. Jaki słodki. Przesłodki. OMG. Szkoda mi troszkę Minhyuna, ale ok. wbdljsabfckdg xd

    Fanka forever

    OdpowiedzUsuń
  2. Ren I Mimori <3 Te pary są fajne,a rozdział boski < 3

    http://dzieje-smierci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. ; *
    Niewiem jak to się stało,że ja tego nie skomentowałam xdd.
    Widocznie zapomniałam
    Jeszcze wczoraj byłam na 18 kuzyna
    Wypiłam 4 drinki i szampana
    i jak przyszłam do domu to nie czułam nóg
    No nic weny życzę; *

    OdpowiedzUsuń
  4. Omomommmmm! *o* I love it! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Heh, Mimori i Ren <3 A Baekho i Yuki to już w ogóle <3 <3 <3
    Cudowny rozdział >.< Przepraszam, że dopiero teraz komentuje, ale szkoła itp...
    Pocałunek rodzeństwa? Nieźle wymyśliłaś, hehe ;p
    Uwielbiam i czytam dalej ;***

    OdpowiedzUsuń