Tej nocy też płacze. Jutro wychodzę ze szpitala ale nie wiem
czy sobie poradzę. I jeszcze ten list nie mam pojęcia kto to może być… To znaczy raz pomyślałam… Ale to niemożliwe…
On podobno ma dziewczynę… Kładę głowę powrotem na poduszkę. Czuję że jest już mokra
od łez. Całą noc użalam się nad sobą. Znalazł sobie inną bo nie jestem
dostatecznie dobra. Jestem nikim. Nic nie potrafię. A przy przyjaciółkach
zawsze wychodzę na idiotkę. Nic dziwnego ze mnie nie chce. Podobno już mu
przeszło i teraz chodzi z tą blondynką na serio. Ocieram lekko buzię ale jest
zbyt mokra. Chowam ja więc w poduszkę. Może go po prostu zapytam czy to on
napisał… tak dziwnie się wtedy zachowywał. Łapię delikatnie za zawieszkę w
kształcie gwizdki. „Aron przyjdź tu do mnie nie radzę sobie.” – nie kontroluje
tej myśli pojawia się sama, szybko. Zaczynam płakać jeszcze bardziej. Nic nie
przynosi ukojenia. Nagle słyszę że drzwi skrzypią, więc szybko na nie
spoglądam. To co tam widzę sprawia że żołądek podchodzi mi do serca. Aron…
- Przepraszam. Chce ci coś powiedzieć Yuki i nie mogę czekać
z tym do rana… - zaczyna i słyszę jak łamię mu się głos.
Jest druga w nocy co on tu robi?
- Ta pani pielęgniarka jest naszą fanką i mnie wpuściła…
Czy on czyta mi w myślach?
- Yuki chciałem ci powiedzieć… - teraz chłopak już płakał a
ja nie mogłam się powstrzymać więc mocno ścisnęłam go za rękę. – Yuki to ja to
napisałem. Kocham cie.
Miałam racje. Pytanie tylko co ja mam niby z tym zrobić. To
wszystko jest takie nieprawdopodobne, jakbym śniła na jawie.
- To wszystko za szybko… - zaczynam ale głos mi się
załamuję, no tak zapomniałam że cała noc płakałam.
- Wiem… nie mów mi teraz co czujesz poczekaj trochę… -
podchodzi do mnie i przytula.
To wszystko stało się tak szybko. Głupia gwiazdka. Chciałam
żeby przy mnie był i jest ale… teraz już nie będzie tak… normalnie. Boję się że
przez to już nigdy nie będziemy takimi przyjaciółmi jak dawniej. Przytulam go jeszcze mocniej a głowę układam
na zgłębieniu ramienia. W końcu przestaję płakać i zasypiam wykończona ciągłym
łkaniem.
Kiedy się obudziłam ciągle siedziałam wtulona w Arona. Podnoszę
głowę która pulsuję mocno na skroniach, i widzę że czeka na mnie już cała
rodzina i 4/5 zespołu. Patrzę na zegarek i widzę że już po 10 więc muszę się
zbierać.
- Spałaś jak zabita i nikomu nie chciało się cie budzić – mówi
Aron i uśmiecha się do mnie lekko.
Odwzajemniam uśmiech i kieruję wzrok na wiecznie zagraconą
szafkę nocną.
-Posprzątałyście? Dziękuję jestem wykończona, jakoś nie
mogłam spać… - mówię ale chyba niezbyt przekonująco bo mama patrzy na mnie podejrzliwym
wzrokiem.
- To jak idziemy? – pyta wesoło JR.
- Pewnie! – odpowiadam starając się brzmieć równie wesoło.
Jak się okazało mam jechać z chłopakami bo rodzice wezmą
Ayakashi i Mimori. Minhyun, JR i Ren siadają z tyłu ja na miejscu pasażera a
aron prowadzi. Przez cała drogę chłopcy mnie zagadują kilka razy nawet się
śmieje, ale nie potrafię pozbyć się obrazu plączącego Arona z wczoraj. Podjeżdżamy
pod dom zaraz po rodzicach. Wysiadam z auta i do razu kieruję się po walizkę,
kiedy biorę ją do ręki podchodzi do mnie Aron i proponuje że mi pomoże. Zgadzam
się bo jestem jeszcze dość słaba. Udajemy się na górę do mojego pokoju. Chłopak
stawia w koncie walizki i rozgląda się po pokoju.
- Chyba musimy porozmawiać Yuki…
*________*
Nie przejmujcie się też nie ogarniam tego rozdziału :) Dziękuje za 10 kom. pod ostatnim postem kocham was:-* Buźka i życzcie mi weny bo z tym ostatnio u mnie nie bardzo :)
KOMENTUJCIE! ♥
Fajny ale krótki *-*
OdpowiedzUsuńCiekawe co z tego wyniknie ^^
A noi mam nadzieję że jednak będzie z Aronem. ~Tusiek
Wiecej… wiecej… wiecej rozdziałów !!! Piszesz tak cudownie ze nie potrafię żyć bez nowych rozdziałów! I co ja zrobię jak ty pojedziesz na kolonie?! Życzę ci weny i szybkiego dodania rozdziału ;p
OdpowiedzUsuńPowtórzę lubię chmury xD - WIĘCEJ :3
OdpowiedzUsuńOby ci przywróciło wene chociaż nie widać po tobie że nie masz weny bo rozdział BOSKI!
OdpowiedzUsuńwiecej wiecej <33 tylko dluższe ;< weny ;** ii jezuu aron <3
OdpowiedzUsuńAww <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle to piszę, ale awww xdd
Cudny rozdział! ;d
Jesssuuuu to jest cudne<3 chcę więcej ^.~
OdpowiedzUsuńPrzecudowny rozdział! Aron jest taki słodki i opiekuńczy. Chłopak cud i marzenie, a tak na marginesie to przeczytałam wszystko od początku i jestem w szoku, że taki talent po ziemi stąpa! Ile ty masz lat dziewczyno! Ćwicz dalej, bo potencjał masz, a to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadanienuest.blogspot.com/
ojejjj! Aron ♥♥♥ Słodkie...!
OdpowiedzUsuńCudowne ♥ cudowne ♥ cudowne ♥ cudowne ♥ cudowne ♥
Muszę wiedzieć co dalej. Pisz natychmiast kolejny rozdział. Już nie mogę się doczekać. Po prostu nie mogę się oderwać od czytania tego. Jak dla mnie Bomba.;* Pozdrawiam i kocham ♥♥
OdpowiedzUsuń