środa, 5 czerwca 2013

Rozdział 11

Usłyszałam cichy dzwonek koło mojego ucha i leniwie przewróciłam się na drugi bok. Dziś szkoła a ja nawet nie jestem spakowana… Uchyliłam delikatnie oczy i wstałam z łóżka, słońce mocno już świeciło za oknem. Wzięłam z krzesła mundurek i poszłam do łazienki. Tam wzięłam ultra szybki prysznic i przebrałam się w ubrania, jeszcze tylko delikatny makijaż i byłam gotowa do wyjścia. Szybkim krokiem poszłam powrotem do pokoju i spakowałam torebkę. Już po chwili byłam na dole gdzie mam przygotowywała śniadanie.

- Cześć mamuś co tam dobrego zrobiłaś? – zapytałam wchodząc do kuchni.

- Jajecznicę… przepraszam… - powiedziała smutno mama.

Nie wiem czy wspominałam ale nienawidzę tego dania. Szybkim krokiem podeszłam do lodówki wyjęłam z niej wszystko co potrzebne i zrobiłam sobie kilka kanapek. Ja robiłam więc smakowały mi średnie, bo kiepska ze mnie kucharka ale lepsze to niż nic. Pożegnałam się z mamą i wolnym krokiem udałam się do szkoły. Dziś w szkole nie była Ayakashi bo podobno źle się czuję ale zaprosiła nas do siebie po lekcjach. Prawie wszystkie zresztą przegadałam z Mimori oraz inną koleżanką z klasy o imieniu Mei. Dzięki nim męczące godziny zleciały dość szybko. Kiedy wreszcie odzyskałyśmy wolność poszłyśmy na pizze do pobliskiego baru nie obyło się oczywiście bez śmiech trochę się wkurzyłam kiedy Mimori wyrzuciła zawartość swojego kawałka na moje spodnie. Zadzwoniłam do mamy powiedzieć jej że wrócę później a następnie zabrałyśmy się za czyszczenie plamy na spodniach. Kiedy już skończyłyśmy udałyśmy się na ławkę na polu co miało przyspieszyć ich wyschnięcie. Skończyłyśmy schnąć i spacerkiem udałyśmy się pod dom Ayakashi.

- Jak myślisz Ren… to znaczy chłopacy są w domu? – powiedziała Mimori lekko się rumieniąc.

- Tak myślę że są o ile nie mają żadnej sesji lub wywiadu… - powiedziałam przyjaciółce starając się nie śmiać.

Wspięłam się po kilku stopniach i delikatnie zapukałam w drzwi. Tak jak zwykle nikt nie otworzył więc postanowiłam się rozgościć sama. Weszłyśmy do przedpokoju i biegiem rzuciłyśmy się do pokoju Ayakashi. Dziewczyna leżała na łóżku z laptopem na kolanach i przykryta do połowy chusteczkami i chyba kocem.

- No hej piękne! – krzyknął ktoś stojący za nami. Odwróciłam się na pięcie i zobaczyłam stojącego za mną Baekho.

- Agr! Ale on jest wkurzający powiedziałam do Ayakashi lekko się uśmiechając.

- Ta mnie tez denerwuje … - przytaknęła przyjaciółka. – Cieszę się ze przyszłyście nudzi mi się tu samej i nie mogę już wytrzymać z tymi dziećmi.

- Mówi to osoba która symuluje chorobę - zaśmiała się Mimori.

- Yah! Ja wcale nie symuluję! – krzyknęła dziewczyna i zaczęła rzucać w tamtą poduszkami.

Już po chwili wybuchła prawdziwa wojna na poduszki. Śmiałyśmy się i biegałyśmy po pokoju jak szalone. Nie wiadomo kiedy dołączyli do nas chłopcy, ja cały czas rzucałam w Minhyuna śmiejąc się z niego gdyż on nie mógł sobie we mnie trafić. Po jakiś 15 minutach męczarni zmęczeni opadliśmy na łóżko.

- Yuki zostajesz dziś na noc? – zapytał Aron milo.

- Ym… Chyba nie… nie mówiłam nic mamie. – odpowiedziałam nie chcąc się narzucać.

- Jak mama ci nie pozwoli to ja nią pogadam proszę!! – zaczął krzyczeć jak małe dziecko.

- Okey masz. – powiedziałam uśmiechnięta podając mu telefon z wybranym numerem – Tylko mów po angielsku mama nie umie koreańskiego.

- Spokojnie wszystko załatwię. – uśmiechnął się jeszcze raz promiennie wychodząc z pokoju.


 Czekając na chłopaka dowiedziałam się że Mimori tez nocuję dziś u naszej przyjaciółki. Najgorsze było jednak to że wszyscy chcieli się ze szczegółami dowiedzieć co działo się i o czym rozmawialiśmy kiedy Baekho odprowadzał mnie wczoraj do domu. Na szczęście w odpowiedniej chwili kiedy ten idiota chciał się wygadać do pokoju wszedł Aron ciesząc się jak dziecko.

*_______* 

Przepraszam że tak późno i tak beznadziejnie ale miałam teraz wesele kuzynki i poprawy ocen więc było ciężko mam nadzieję że mi wybaczycie :) Następny rozdział może pojawi się pojutrze dziś i tak już nic nie napisze ponieważ kończę moje ukochane anime ;-* Dzięki za 9 komentarzy kocham was!! ;-*

7 komentarzy:

  1. O ja i co dalej?
    Co dalej? :OOO
    Weź pisz dłużej. A poza tym pisz dłużej. Przepraszam, ale musisz pisać dłużeej. Dłuużej. xP
    A tak ogólnie to rozdział baardzo fajny ^.^

    OdpowiedzUsuń
  2. Mhhmm . Już nie moge się doczekać następnego ;__; .
    To mnie tak wciąga ^^ <3. /Uzumaki Jestę ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz bardziej szczegółowo, chcę znać więcej szczegółów. Ploose < 3

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastycznie! :D Ja chcę więcejj!!! +baekho i yuki to taka fajna para! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z Meggi
    Weż dłuższe pisz plis^o^

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak z powyższymi, jestem za dłuższymi rozdziałami. Blog jest extra i kolejny raz przepraszam za to, że tak późno czytam. Ach, ten brak czasu ;p Jakie anime.? ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Maaatkoo ;3 dziewczyno!
    Uwielbiaaam Cię!;)

    OdpowiedzUsuń