Do pokoju weszła jakaś krotko ścięta brunetka, która prawie
ciągnęła za sobą Arona… Arona… Czułam jak łzy powolutku płyną mi do oczu, nie
mogę się teraz rozkleić, nie teraz…
- No cześć Miśki! –powiedziała klejąc się jednocześnie do
chłopaka.
Zniesmaczona tym widokiem i słowami dziewczyny postanowiłam
zobaczyć na reakcje innych. Wydawało mi się że była bardzo podobna. Spojrzałam
na JR’a który symulował wymioty i starłam się nie wybuch nać śmiechem. Na szczęście jakimś cudem bardzo szybko mi przeszło.
- O! Ciebie nie znam. –powiedziała pokazując wprost na mnie
palcem – Jestem Raina a ty?
- Y-Yuki – odpowiadam nieznacznie się jąkając.
Dziewczyna pewnie wyciągnęła do mnie rękę a ja delikatnie ją
ścisnęłam. Siedzimy i stoimy tak jeszcze przez chwile w zupełnej ciszy To co
słyszę przyprawia mnie o ciarki na plecach. Nie wierzę własnym uszom.
- Nikt cię tu nie zapraszał wiec wynocha – słyszę z ust
Ayakashi, tej słodkiej dziewczynki co wprawia mnie w osłupienie.
Wielkimi oczami patrzyłam to na Arona i Rainę to na
Ayakashi. Co się tu do cholery dzieje?
Muszę coś zrobić, powiedzieć… pomóc mu jakoś…
-Daj spokój! – wypowiedziałam nadmiernie wesołym głosem, co
wszystkich wprawiło w osłupienie. – To normalne że Aron zaprosił tu swoją dziewczynę…
Wszystko to mówiłam ze wzrokiem wbitym w kolana, kiedy
jednak skończyłam delikatnie podniosłam głowę aby zobaczyć reakcję reszty
zebranych. Większość wyglądała jakby była wdzięczna za przerwanie kłótni, która
jeszcze nie zdążyła się zacząć. Ayakashi zabija mnie wzrokiem, a Aron… jednocześnie
na wdzięcznego i smutnego. W duchu błagam aby ktoś wreszcie się odezwał. Nie
dlaczego ale po raz kolejny łzy zaczynają napływać mi powoli do oczu. Miałam pomóc
przyznałam rację tej… dziewczynie… Popatrzyłam błagającym wzrokiem na Baekho,
to takie dziwne, teraz to on ma mi pomóc a z Aronem zaczęło się przez to jak
mnie zranił…
- Yuki chodź na górę… Noe wiesz do mnie… - powiedział takim
tonem jak gdyby najbardziej na świecie zależało mu na wkurzeniu Arona.
Powlokłam się za Baekho do jego pokoju. Nie jestem pewna ale
chyba trochę tu zmienił… Gdy tylko usłyszałam jak chłopak zamyka drzwi rozkleiłam
się jak mała dziewczynka. Podszedł do mnie i mocno przytulił za co byłam mu w
tej chwili ogromnie wdzięczna. Odwzajemniłam uścisk i płakałam jeszcze
bardziej. Nic takiego się nie stało ale kiedy… kiedy zobaczyłam Arona z tą
dziewczyną… Na samą myśl każda
cząsteczka mnie pragnie jej zrobić coś złego i bolesnego. Myśląc tak o tym
mocno zacisnęłam pięści na koszulce Baekho. Do oczu napływały mi kolejne łzy, których
nie byłam w stanie powstrzymać. Nienawidzę go. Bardzo. Jak jednego tak i
drugiego… Ale potrzebuję… bardzo.
- Dziękuję! – mówię takim głosem że samej siebie jest mi
żal.
- Cii… Nie masz za co, zrobiłbym dla ciebie wszystko. – szeptał
prosto do ucha a mnie omamił zapach jego perfum.
To wyznanie zaskakuje mnie na tyle że już nic więcej nie
mówię. No cóż… prawda jest taka że nigdy nie powiedziała że mnie nie kocha, nie
zrezygnował… Ale czy teraz czuje to samo? Tyle się wydarzyło.
- Już lepiej? – pyta uświadamiając mi tym samym ze już nie
płaczę.
- Tak. Jesteś… kochany. Dziękuję. – wyrzucam z siebie szepcząc.
- Yuki. Wiem że cię zraniłem i jest już bardzo późno, ale
Kocham Cię! Musisz o tym pamiętać. Zawsze, bez względu na wszystko możesz na
mnie liczyć. Gdybym mógł cofnąć czas wiele bym zmienił, nie zrobił, niektórych
rzeczy. Wtedy w szpitalu pewnie uznałaś że sobie odpuściłem ale to nie tak. Nie
chciałem cie ranić. Wiedziałem że będziesz szczęśliwsza z Aronem, niż ze mną.
Nic. Pustaka. J-ja nie wiem co mam powiedzieć, co zrobić. Z
jednej strony to co widziałam tam na dole sprawia że moje wnętrzności się
gotuję. Ale z drugiej strony kiedy tak stoję w jego objęciach…
~~~~~~~~~~~~~~~***~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że taki, ale połowę niechcący usunęłam :/ dziękuję wa za wszystko :**
Pierwsza! Tak! Juz czytam ^^
OdpowiedzUsuńSzczerze? Wiem, jak ktoś czuje się w takiej sytuacji, i w pewien sposób wspomnienia wróciły.
UsuńCzekam na następny rozdział, mam nadzieję, że dłuższy. :3
Co jeszcze chciałam? Aaaa, wiem: Hwaiting! ;*
aajj jaa chcialam byc pierwsza haha ;D omo*.* no to sie podzialo ^^ wiecej i dluzsze ; *
OdpowiedzUsuńGenialny :3 !!
OdpowiedzUsuńWeny życzę ;)
~Tusiek
Genialne :3
OdpowiedzUsuńO! Boskie... Kofam... Takie Kwaii.../Domi:P
OdpowiedzUsuńOmo! Ale superaśne. Pisz dalej. RenCiaa..;*
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadania, masakra, super i takie inne nic wiekszosc na blogach.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie na bloga ;) www.ilonastejbach.blogspot.com
Jeśli obserwujesz? Napisz, a na pewno z miłą chęcią zrobię to samo ;)