Dlaczego? Co zrobiłam źle? Nagle wszystko się rozsypało
niczym kawałki rozbitego lustra. Już nic nie jest tak jak kiedyś. Jutro
pierwszy dzień wakacji. Za tydzień jadę do Seulu. Ale czy będzie tak jak
kiedyś. Tak długo ich nie widziałam… Zmieniłam się. Już nie jestem tak radosna,
uśmiechnięta, szczęśliwa. Poznają mnie?
On o mnie jeszcze pamięta? Ostatnio rozmawialiśmy dziewięć miesięcy temu.
Pisałam z innymi… Minhyun ma dziewczynę, Naomi. Tyle się zmieniło. Ale i tak
cieszę się że ich spotkam. Cieszę się pierwszy raz od półtora roku.
Przecieram oczy i przeciągam się leniwie na łóżku. To już
dziś, jadę do Seulu. Wstaję leniwie z łóżka, zabieram potrzebne rzeczy i udaję
się do łazienki. Tam wykonuje poranna toaletę i ubieram się. Mam jeszcze dużo
czasu, samolot mam dopiero o piętnastej. Wychodzę z łazienki i wolnym krokiem
udaje się do kuchni. Robię sobie kilka kanapek oraz ciepłą herbatę z odrobiną soku
malinowego. Od czasu przeprowadzki praktycznie nie ruszam się z domu i już
przyzwyczaiłam się do samotności ale za każdym razem kiedy uświadamiam sobie że
jestem sama po raz kolejny czuje ból.
Zasiadam wygodnie przed telewizorem w salonie i włączam jakiś durny
program. Nie specjalnie mnie on interesuje ale i tak nie mam co robić. Po
chwili zauważam że w programie mówią coś o jakiś Koreańczykach. Unoszę głowę
aby spojrzeć na telewizor a na ekranie widzę… NU’EST. Niestety nic nie rozumiem
bo nie umiem Francuskiego, aż do momentu w którym zaczynają mówić chłopcy. Najbardziej
uwagę skupiam na Aronie. Dokładnie widzę jak sztucznie się uśmiecha i jest
jakiś zgaszony. Nie to nie przeze mnie… Nie możliwe… Chociaż ze mną wcale nie
jest lepiej… Słyszę jak auto wjeżdża na podjazd więc włączam telewizor i
kieruje się do kuchni. Odkładam brudne naczynia i idę powrotem do salonu.
- Gotowa na studia w twoim ukochanym mieście? – pyta mama
niepewnym głosem, ciągle mając nadzieje że się rozmyśle.
- Tak mamo, jestem gotowa – odpowiadam pewnie.
Resztę przedpołudnia spędzam na dopakowywaniu ostatnich
rzeczy i snuciu się po domu. Wspominałam już? Jutro zaczynam studia, studia w
Seulu… Wreszcie dopięłam swego. Jest tylko jeden problem. Czy ktoś mnie tam
jeszcze chce? Przyjaciele po prostu zaczęli żyć beze mnie. Jestem taka słaba.
Około czternastej wyjechaliśmy na lotnisko. Pożegnałam
się z rodziną obiecując że odwiedzę ich niedługo. Załatwiam wszystko, chwila
oczekiwania i wsiadam na pokład samolotu. Teraz podróż wydaję się być taka
prosta, wystarczy się pożegnać, wsiąść do samolotu i odlecieć… I pomyśleć że
rok temu nie mogłam się z podobna podróżą pogodzić… A więc wystarczy się nie przywiązać, być
obojętnym. Jeśli to ma być przepis na szczęście to ja chyba wolę być smutna.
Nie chcę być sama tak jest ciężko…
Jak się okazuje usnęłam w czasie lotu, budzi mnie dopiero
stewardessa, która powiedziała że zaraz
lądujemy i poprosiła o zapięcie pasów. To już Korea. Mój dom… To śmieszne ale
naprawdę czuję się jakbym wróciła do domu. Następna godzina jest chyba jedną z
najdłuższych w moim życiu. Odprawa zdawała się trwać wieki nie wspominając już
o drodze do nowego mieszkania. Jak można
się po mojej mamie spodziewać było dość duże i pięknie urządzone, spokojnie
mogły by w nim mieszkać trzy osoby. Siadam na Knapie w salonie i zaczynam
płakać, tak po prostu bez większego powodu. To już nigdy nie będzie to samo.
Nigdy… Inna szkoła jeśli nawet się z nimi spotkam to nie mam pewności że oni
dalej myślą o mnie to co ja o nich. Czuję wibrujący w mojej kieszeni telefon i
wyciągam go, spoglądam na niego i widzę że dzwoni… Ayakashi.
- Yoboseyo? – mówię starając się brzmieć naturalnie ale mam wrażenie że
przyjaciółka słyszy drżenie mojego głosu.
- Cześć Yuki! Podobno jesteś w Korei kiedy przyjechałaś? – zaniemówiłam.
Skąd ona to wie?
- Ym.. No tak jestem, tak właściwie to przyleciałam godzinę temu.
- Naprawdę? Musisz nas koniecznie odwiedzić ale… najpierw chciałabym z
tobą porozmawiać… Kiedy masz czas?
- Tak właściwie to nawet jutro mogłybyśmy się zobaczyć.
- Świetnie! To gdzie, i o której?
- Może u mnie o… piętnastej?
- Okey to jesteśmy umówione papa.
-Pa.
Nie mam pojęcia co myśleć o tej rozmowie, z jednej strony
cieszę się że przyjaciółka chce się znów spotkać ale… dlaczego przed tym jak
ich odwiedzę… Nic z tego nie rozumiem. Co takiego chce mi powiedzieć? Teraz to
dopiero się denerwuję. A co jeśli… To na pewno chodzi o Arona… tylko co się
mogło stać…
Prawie cały dzień spędzam na rozpakowywaniu się i
zakupach spożywczych do nowego mieszkania. Trochę też sprzątam i ścieram kurze
gdyż stało ono przez długi czas nieużywane. Wszystkie te zajęcia pozwalają mi
zapomnieć nieco o rozmowie z Ayakashi co daje mi odetchnąć. Wieczorem Włączyłam
chwilę laptopa i postanowiłam przejrzeć jakieś strony plotkarskie, dawno tego
nie lubiłam a zawsze można się natknąć na coś ciekawego. Właśnie kończę
znudzona pierwsza stronę kiedy naglę widzę ten artykuł…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że karzę wam to czytać... wyszło strasznie a końcówkę zepsułam... :'( Mam nadzieję że następny wyjdzie lepiej :)
Dziękuję za wszystkie komentarze i to że czytacie! Kocham Was! :)
ajć teraz cały czas będe się zastanawiać co to za artykuł xDD
OdpowiedzUsuńOmr *.* Chcę wiedzieć, co będzie dalej!
OdpowiedzUsuńCudowny *.* ostrzegam że umre jeśli szybko nie przeczytam następnego!! Chcę wiedzieć co preczytała i czemu musi sie najpierw spotkać z Ayakashi!!
OdpowiedzUsuń.. dalej... dalej.... dalej... CO BĘDZIE DALEJ??!! :DD
OdpowiedzUsuń[SPAM] Jeżeli chcesz możesz natychmiast usunąć mój komentarz.
OdpowiedzUsuńChciałybyśmy Cię serdecznie zaprosić na naszego nowego bloga: http://droga-do-obledu.blogspot.com/
To pełna niezwykłych przygód historia dwóch przyjaciółek które postanawiają wziąć życie w swoje ręce i udają się w szaloną podróż po świecie. Shay- szczera, piękna, z temperamentem zawsze pakuje Vanesse- miłą, dobrą ale szaloną w kłopoty. Miłość, zabawa, cierpienie i smutek...każdy znajdzie tu coś dla siebie :)
Uu... jestem tu w końcu, a rozdział moim zdaniem świetny /Domi :P
OdpowiedzUsuńO matko! Weź pisz szybciej! Nie mogę się już doczekać!!! <3
OdpowiedzUsuńPisz! Pisz! Pisz <3
Świetny ^^ Weny życzę ~Tusiek
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/K-Popowe-opowiadania/568484473210733?ref=hl
OdpowiedzUsuńZapraszam ;) NOi ROZDZIAŁ SUPER <3 Tak jak i reszta ^^
ooo wow ;oo ciekawe co zobaczyla ;o Pisz wiecej ;* Fighting ;D
OdpowiedzUsuńPisz, pisz, pisz..Nie mogę się doczekać co dalej. Życzę weny..;*
OdpowiedzUsuńsuper, że piszesz. Tak trzymaj dziewczyno.
OdpowiedzUsuń